Plaża-Obóz

-Amiee.-uśmiechnęła się.-okej to prowadź to Wam pomogę.

Podeszła do Amandy.
-Widziałaś może Maxxiego?-zapytała

-Nie.-odpowiedziała.

No więc Natalie, Lucy i Amiee poszły do szałasu Nat i Luc.

Spojrzała zmartwiona w piasek.
-Dzięki-uśmiechnęła się lekko i odeszła od grupki ludzi.
Podeszła do wody i usiadła na piasku tak, że nogi jej się moczyły.

Wrócił z rzeczami do Sawyer'a.
-Kiedy ruszamy? -zapytał.

poszła za nimi.

-Jak najszybciej -odpowiedział i spojrzał na dżunglę.
-Jest nas trochę dużo więc...powinniśmy się spieszyć.

Wyszła ze swojego szałasu i uśmiechnęła się do wszystkich tam zgromadzonych.

Rozejrzała się i wstała.
-Gdzie idziecie?-zapytała kogoś tam.

wyszły z szałasu. zobaczyła Sophie.
-Soffffi!-ucieszyła się

-Amy, idziemy na wschód, to drugiej częsci samolotu, tam ja i Amiee się rozbilśmy -odpowiedział.
-Musimy za chwilę wyruszyć...

Natalie była gotowa do drogi.
- Jestes gotowa, Lucy?

Rozejrzała się.
Nigdzie nie widziała Maxxiego.
-Poczekajcie na mnie.-powiedziała i pobiegła do szałasu.

Czekała aż w końcu wyruszą.

-Sophie -krzyknał
-Zbierz swoje rzeczy, czeka nas długa droga -uśmiechnął się

Wróciła.
Żal jej było iść.
No ale cóż.

-Tak.-powiedziała z uśmiechem

-Możemy już ruszać? -zapytał głośno wszystkich zebanych. A było ich trochę no.

Rozejrzała się jeszcze raz.
Cholera...Maxxie gdzie Ty jesteś?-pomyślała sobie.

/ proponuję założyć, że inne postacie też z nimi poszly, przynajmniej te, ktore graly na poprzednim forum - moze jeszcze ci ludzie dołączą.

Dała Lucy mały plecaczek, żeby się nie przeciążyła i razem czekały już na resztę.

/ja muszę iść, wiec natalie oczywiscie idzie z resztą, napiszcie że szła xD

/Maxx. chyba już nie będzie grał.../

-Aaa Amiee, Nathan!-uściskała ich-Idziemy? Ja mam tylko to pokazała na jakaś rozwaloną walizke.

-Tak, Idźmy już.-powiedziała poprawiając plecak.

/może jeszcze się uda go namóiwć...oczywiście idą osoby, które grały i te, które jako tako były w serialu. Trzym się Natalie

-Słuchajcie musimy się trzymać przede wszystkim razem -powiedział i ruchem ręki wskazał, że idą

Założył plecak i szedł obok Amiee i Sophie.

Podeszła do Amiee.
Uśmiechnęła się lekko do A, S i N xD

Przyjrzała się Nathanowi. Pomyślała ,ze go zna skądś ale nie mogła sobie przypomnieć skąd. i szła dalej.

Ruszyła za nimi. Szła prawie na końcu.

a lucy szła obok Sawyera. i ciągnęła walizkę za sobą.